fbpx

Bezpieczne czyszczenie uszu we własnej łazience

Po przeczytaniu powyższego tytułu możemy zacząć się zastanawiać… czy mycie uszu może być niebezpieczne? Choć nie potrzebujemy pomocy profesjonalisty, który za każdym razem wyczyści nasze kanały słuchowe przy użyciu specjalistycznych metod – nie zmienia to faktu, że nieodpowiednią higieną uszu w zaciszu własnej łazienki możemy sobie zaszkodzić. Nieodpowiednią… czyli właściwie jaką? W dzisiejszym artykule rozwiejemy wszelkie wątpliwości na ten temat!

Czyszczenie uszu – jakie błędy możemy popełniać?


Uszy są narządem niezwykle delikatnym, podatnym na urazy oraz infekcje, które czasem bywają naprawdę nieprzyjemne i trudne w wyleczeniu. Aby nasz słuch funkcjonował prawidłowo, musimy jednak pamiętać o prawidłowej higienie. 

Wiele osób uważa, że podstawą dbania o czyste uszy jest bieżące usuwanie woskowiny z przewodu słuchowego, jednak… nic bardziej mylnego! Choć nadmiar wosku przyczynia się do odczuwania dyskomfortu, czy też łaskotania w uchu – warto pamiętać o tym, jak ważną rolę woskowina spełnia każdego dnia. To właśnie jej zadaniem (a nie patyczka kosmetycznego) jest czyszczenie kanału słuchowego, a także zapewnienie optymalnego nawilżenia.

Niektórzy pacjenci zgłaszają się do laryngologa z objawami wskazującymi na niedrożność kanału słuchowego, czy nawet uszkodzenie mechaniczne błony bębenkowej… do każdej z tych rzeczy przyczynili się jednak sami, stosując patyczki kosmetyczne w nieprawidłowy sposób.

Do czego służą patyczki kosmetyczne?

Charakterystyczne patyczki z wacikami po obu końcach zapewniają precyzyjne dotarcie do zakamarków małżowiny zewnętrznej ucha. I tak naprawdę wyłącznie w tym celu powinniśmy je stosować. 

Czyszczenie uszu za pomocą tego przyrządu nie powinno natomiast obejmować nawet próby umieszczenia patyczka w uchu. Specjaliści często podkreślają nawet, że nie należy wkładać do ucha niczego, co posiada mniejszą średnicę, niż łokieć. 

Wacik na końcu patyczka wydaje się być na tyle niewielki, iż nie powinien wyrządzić nam krzywdy, jednak to tylko złudzenie. Umieszczenie go w kanale słuchowym grozi wepchnięciem woskowiny znacznie głębiej, niż powinna się znajdować. Kiedy ta nie będzie miała możliwości wypłynięcia z ucha w naturalny sposób – stwardnieje i zatka przewód słuchowy. Co więcej, wosk znajdujący się uprzednio blisko ujścia zawiera już wiele zanieczyszczeń, jakie zebrał po drodze (co jest jego naturalną rolą). Jeżeli zaś popchniemy substancję z powrotem do ucha środkowego – zanieczyszczenia te mogą przyczynić się do infekcji.

Co więcej, czyszczenie uszu patyczkiem kosmetycznym niesie ryzyko uszkodzenia mechanicznego. Operując tak delikatnym narzędziem możemy nie zdawać sobie sprawy z tego, w którym momencie znajdzie się ono zbyt głęboko. Do przerwania błony bębenkowej może dojść również przypadkiem, jeśli np. podczas wykonywania takiej operacji potkniemy się, o coś zahaczymy lub uderzymy. 

Jak zatem prawidłowo czyścić uszy?

A zatem – jak myć, aby umyć, zachowując przy tym bezpieczeństwo? W poprzednich akapitach wyjaśniliśmy, dlaczego nie warto traktować woskowiny jako wroga. Jej nadmiar powinien naturalnie wypłynąć z kanału słuchowego na zewnątrz – a wówczas możemy ją delikatnie wytrzeć. A jak powinien wyglądać cały proces czyszczenia uszu w zaciszu własnej łazienki?

  • Jeśli nosimy aparaty słuchowe – w pierwszej kolejności należy je zdjąć, wyłączyć i odłożyć w bezpieczne, suche miejsce.
  • Następnie, pod prysznicem lub w kąpieli, namydlamy dłonie i delikatnymi ruchami myjemy nasadę uszu oraz całą małżowinę zewnętrzną.
  • Aby dostać się do zakamarków w zgięciach małżowiny, wykorzystajmy patyczki kosmetyczne.
  • Kolejny krok to delikatne opłukanie ucha wodą – należy zasłonić kanał słuchowy, aby wilgoć nie dostała się do jego wnętrza.
  • Osuszamy uszy.

Do bezpiecznego wysuszenia małżowiny po czyszczeniu uszu możemy użyć cienkiej, bawełnianej tkaniny. Owijamy w nią palec wskazujący i – miejsce po miejscu – przykładamy do ucha czekając, aż materiał wchłonie wodę.

O czym jeszcze warto pamiętać?

Od czasu do czasu, jeżeli czujemy, że przewód słuchowy nie jest tak drożny, jak powinien – możemy zdecydować się na zastosowanie delikatnej irygacji ucha. Należy w tym celu użyć specjalnego zestawu dostępnego w aptece. 

Przedtem jednak warto skonsultować się ze specjalistą – zapisać się na cykliczny przegląd uszu, a jeśli zajdzie taka potrzeba, również na profesjonalne czyszczenie uszu w gabinecie lekarskim.

Pamiętajmy o tym, że jeżeli mamy jakiekolwiek wątpliwości związane z funkcjonowaniem naszych uszu lub z codzienną higieną – warto porozmawiać z lekarzem.

 

 

Bibliografia:

  1. Hobson J. C., Lavy J. A., Use and abuse of cotton buds, Journal of the Royal Society of Medicine, 2005, 98(8), 360-361
  2. Lee L. M., Govindaraju R., Hon, S. K., Cotton bud and ear cleaning-A loose tip cotton bud?, Medical Journal of Malaysia, 2005, 60(1), 85
  3. Khan N. B., Thaver S., Govender S. M., Self-ear cleaning practices and the associated risk of ear injuries and ear-related symptoms in a group of university students, Journal of public health in Africa, 2017, 8(2)
  4. Poulton S., Yau S., Anderson D., Bennett D., Ear wax management, Australian family physician, 2015, 44(10), 731-734
  5. Kumar S., Ahmed S., Use of cotton buds and its complications, Journal of surgery Pakistan (international), 2008, 13.3: 137-8
  6. Shakeel M., Nair S., Ahmad Z., Gordon A., Forgotten cause of ear infection: forgotten cotton buds, J Otolaryngol ENT Res, 2015, 3(5), 00078

Komentarze (0)